Jezus zadbał o każdy szczegół

Świadectwo z oazy rodzin III stopnia w Czarnej Sędziszowskiej

Niech będzie uwielbiony Bóg za wszelkie dobro, które nam ofiarował na Oazie Rodzin III stopnia, która odbyła się wraz z młodzieżą. Mam na imię Justyna, od 10 lat jestem żoną Tomasza, mamy trójkę dzieci: Albert - 7,5 roku, Patryk - 6 lat, Rozalia - 2 lata.

            Jadąc na rekolekcje miałam wiele obaw i niepewności, jednak Jezus szybko dał mi odczuć pokój i zapewnienie, że się zatroszczy o mnie i moją rodzinę. Nie sądziłam, że zadba o każdy szczegół i spełni moje małe marzenia. Będąc na tych rekolekcjach miałam poczucie, że Jezus przygotował je tylko dla mnie. Udowadniał to codziennie…

            Już pierwszego dnia okazało się, że z jakiegoś powodu inne małżeństwa  z dziećmi zrezygnowały z rekolekcji. Przybyły tylko trzy rodziny, więc nasz mały krąg Domowego Kościoła liczył tylko cztery małżeństwa (wraz z parą prowadzącą). Tylko nasza rodzina miała małe dzieci i trzy ciocie były do naszej dyspozycji. Bóg nie da się prześcignąć w dobroci i już za kilka dni pojawiła się kolejna ciocia i wujek, by chłopcy mieli z kim kopać piłkę.

            Nasze rekolekcje obfitowały również w osoby duchowne.  Bóg podarował nam dwóch kapłanów, dwóch kleryków i siostrę zakonną, a jednego wieczoru modlił się z nami nawet biskup.

            Rekolekcje 3 stopnia są bardzo wymagające pod względem modlitwy brewiarzowej. Ja, która śpiewam tylko kołysanki na dobranoc, miałam duży problem, by zapamiętać melodie hymnów i psalmów. Również w tej dziedzinie Bóg zatroszczył się o wszystko. Podczas spotkania kręgu dowiedziałam się, że na rekolekcje przyjechało małżeństwo, które naprawdę zna się na muzyce. On jest organistą, Ona zaś ma anielski głos. Służyli nam pomocą, doradzali i motywowali. Do tego stopnia, że odważyłam się zaśpiewać psalm.

            Decydując się na rekolekcje miałam dużo obaw, czy podpisując Krucjatę Wyzwolenia Człowieka będę potrafiła jej dotrzymać. Okazało się, że wszyscy w naszym kręgu od młodzieńczych lat są uczestnikami KWC i wszyscy powiedzieli piękne świadectwa, odpowiadając szczegółowo na pytania, które mnie dręczyły.

            Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że wstąpiłam do wspólnoty Domowego Kościoła, ponieważ bardzo cenię sobie dialog małżeński. Rozmowa z mężem w obecności Boga jest dla mnie bardzo ważnym czasem w ciągu miesiąca. Gdy dowiedziałam się, że na rekolekcjach dialog  jest codziennie, wiedziałam, że jest to kolejny Jego prezent dla mnie.

            Największym darem od Jezusa był dzień, kiedy pojechaliśmy do kościoła w  Ropczycach. Pierwszy raz słyszałam tę nazwę i dla mnie była to kolejna piękna świątynia, którą odwiedzaliśmy. W tym miejscu Bóg spełnił moje marzenie. Zawsze chciałam pojechać do Gietrzwałdu, gdzie Matka Boża objawiła się na klonie. Bardzo skupiona słuchałam opowieści, jak Maryja objawiała się na śliwie przez trzy miesiące. Punktem kulminacyjnym był moment, gdy ksiądz zaprosił nas, byśmy dotknęli pnia tej śliwy. Cudowny moment, który zapamiętam do końca życia.

Dziękuję Bogu za te rekolekcje, za Jego łaski i troskę o naszą rodzinę. Niech Bóg będzie uwielbiony.

Justyna i Tomasz

archidiecezja lubelska

(na zdjęciu wiodącym pierwsi z lewej)