Rodziny z DK u św. Józefa w Kaliszu

Tekst Anna Leśniewska, zdjęcia Marek Leśniewski

XXV Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin Domowego Kościoła do Sanktuarium Św. Józefa w Kaliszu w dniach 14-15 maja tego roku cieszyła się dużą popularnością . Ania i Zbyszek Młynarczykowie, którzy byli odpowiedzialni za organizację tego przedsięwzięcia, musieli założyć listę rezerwowych.

W sobotę wczesnym popołudniem dotarliśmy do Sanktuarium, wprost na konferencję ks. dr Piotra Górskiego - duchownego diecezji kaliskiej, biblisty, autora książki "Święty Józef wzór ojcostwa", z podtytułem  "Po powołaniu Maryi  powołanie Józefa jest największym,  jakie Bóg dał człowiekowi". Ks. Piotr Górski mówił, jak wielką moc ma słowo "ojciec". "Kiedy przychodzi do domu, a jest pijany, niesie ze sobą strach.  Kiedy przychodzi jako dobry, troskliwy człowiek, znaczy miłość".  Kapłan zwrócił uwagę, że zadaniem ojca jest wprowadzenie  dzieci, kiedy już zaczynają dorastać,  do świata. Uświadomianie im , że w życiu trzeba coś osiągnąć, ale przede wszystkim  trzeba być kimś z zasadami, że trzeba mieć wartości. Przypomniał, że Józef był młodym mężczyzną, z marzeniami o dużej rodzinie, bo w kulturze żydowskiej  posiadanie wielu dzieci jest oznaką Bożego błogosławieństwa. Kiedy dowiedział się, że jego małżonka nosi w sobie dziecko Boga, z miłością do Maryi i w  pokorze wobec Pana Boga zdawał sobie sprawę, że musi się odsunąć od swojej małżonki. Maryja była dla Józefa jak tabernaculum. Ks. Piotri zauważył, że  wtedy nastąpiła przemiana. Do Józefa przyszedł we śnie anioł z poleceniem, by wziął Maryję do siebie,  i Jozef był temu posluszny. Stał się wspaniałym, troskliwym ojcem dla Jezusa. Chronił swoją rodzinę przed Herodem. Kapłan zadał pytanie, czy dzisiejsi ojcowie chronią swoje rodziny przed współczesnymi Herodami, czyli przed konkretnym złem, np. rozwiązłością?

Biblista powołał się na Psalm1.

Szczęśliwy mąż,
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie siada w kole szyderców,

lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą.
Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
a liście jego nie więdną:
co uczyni, pomyślnie wypada. 

Konferencjonista przytoczył myśl papieża Benedykta XIV, że  tak jest z Józefem, którego świętość  nie wypływa z  jego osobistych  zdolności, zasług, lecz z zakorzenienia   w Bogu. Po konferencji ks.Piotra  odbyło się nabożeństwo, a po nim mieliśmy czas na posiłek i  wspólne rozmowy. Mogliśmy spotkać naszych przyjaciół z DK z innych diecezji, z którymi kiedyś byliśmy na rekolekcjach.

Uroczystą mszę  św. koncelebrowaną pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla, sprawowało 20 księży. Wśród  nich, obok ks. Damiana Kwiatkowskiego, moderatora krajowego Domowego Kościoła, był  ks. Tomasz Rusyn, moderator Domowego Kościoła diecezji rzeszowskiej. Biskup  Damian Bryl  w homilii wskazał na niezwykłość  Sanktuarium , w którym ludzie doświadczają opieki, wsparcia i wielu łask za wstawiennictwem św. Jozefa. Biskup zaprosil do wspólnej modlitwy  w duchu posłuszeństwa Panu Bogu, tak jak poslusznym był św. Józef.. Wskazał na słowa-klucze,  które można usłyszeć  w Ewangelii w  dniu pielgrzymki , m.in.: godność, relacje, trwanie, przykazanie, ofiara,  życie. Mówił, że Bóg Ojciec każdemu człowiekowi dał godność, że w oczach Bożych  "jestem kimś". Ten przymiot  może być podstawą do zrozumienia  innego, nawet niewierzącego, lub inaczej myślącego bliźniego. Wskazywał, że relacje to nasza więż z Trójcą Św., z Jezusem Chrystusem, a także z bliżnimi, a w małzeństwie - ze wspólmałżonkiem. Biskup kaliski przytoczył słowa Jana Pawła II z homilii  wygłoszonej w Kaliszu  przed 25 laty: "Miłość małżeńska i rodzinna jest ciągle uszlachetniana, doskonalona przez wspólne troski i radości, przez wspieranie się w chwilach trudnych. Zapominanie o sobie samym dla dobra umiłowanego człowieka. Prawdziwa miłość nigdy nie wygasa. Staje się źródłem siły i wierności małżeńskiej". Biskup  Damian przypomniał, że miłość potrzebuje  kierunku , czyli  przykazania, i łączy się z  posłuszeństwem Panu Bogu. "Tak, by  nie była to  miłość przeze mnie wymyślona, tylko taka, jaką chce Pan Bóg".  Celebrans prosil malżonków, by modlili się o wzajemną milość, której doświadczamy, gdy otwieramy się na Jezusową miłość. "Milosć wzajemna', mówił  dalej ks. biskup, "czyni nas szczęśliwymi , ale także porusza innych, bo promieniuje".   Zachęcal małżonków, by troszczyli się o jakość wzajemnej miłości . Biskup  Bryl przypomniał też, że największym darem Boga dla człowieka  jest życie   i  na rodzinie spoczywa szczególny obowiązek obrony tego życia, zwłaszcza zagrożonego.  Raz jeszcze odwołal się do homilii Jana Pawła II wygłoszonej w Kaliszu: " Pragniemy więc na tym miejscu polecić Bożej Opatrzności  i św. Józefowi życie ludzkie, zwłaszcza życie nienarodzonych, w naszej ojczyźnie i na całym świecie" – mowił biskup kaliski. Po komunii św.  biskup i kapłani udali się do Kaplicy Cudownego Obrazu św. Józefa, gdzie moderator krajowy  i para krajowa DK   zawierzyli   świętemu patronowi wszystkie małżeństwa i rodziny oraz wspólnotę Domowego Kościoła.

Dla wielu pielgrzymów   tak zakończyła się XXV Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin Domowego Kościoła do Sanktuarium Św. Józefa w Kaliszu, ale dla nas jeszcze nie. Następnego dnia, w niedzielę, 15.maja, po dobrze przespanej nocy i  smakowitym śniadaniu  wyruszyliśmy do Sanktuarium Św. Rocha w Mikstacie.Tam, na Wzgórzu, mogliśmy nie tylko zachwycać się atmosferą drewnianego, XVIII-wiecznego kościółka, ale też uczestniczyć we Mszy Św. , którą sprawował dla nas  i homilę wyglosił  ks. Tomasz Rusyn. Proboszcz tamtejszej parafii ks. kan. Krzysztof Ordziniak opowiedział historię sanktuarium. Legenda głosi, że: „w okresie nasilających się chorób zaraźliwych w Mikstacie pewien wieśniak jechał z chorą do lekarza do Ostrzeszowa. Wyjeżdżając z miasteczka spojrzał w lewo w kierunku obecnego Wzgórza Cmentarnego. Na jego szczycie ujrzał postać św. Rocha i usłyszał głos: „Módlcie się, za moją przyczyną odzyskacie zdrowie.” Gospodarz wrócił do domu, a jego żona wyzdrowiała”. Obecny drewniany kościół pw. Świętego Rocha został wybudowany prawdopodobnie w 1786 roku. Jak wynika z zapisu w Kronice Parafialnej, nie jest to pierwszy kościół w tym miejscu pod patronatem tego Świętego. Do odbudowy kościoła przyczyniły się epidemie, które nawiedzały Mikstat i okoliczne miejscowości. Święty Roch czczony jako patron od chorób zaraźliwych chronił ludzi i ich zwierzęta.  Do dziś odbywa  się tutaj odpust   i   związany z nim słynny,  bo wpisany na krajową listę niematerilanego  dziedzictwa kulturowego, obrzęd poświęcenia (błogosławieństwa) zwierząt . W Mikstacie spotkaliśmy  przedstawicieli tamtejszego Domowego Kościola, którzy nie tylko towarzyszyli nam podczas Mszy Św. , ale też  zaprosili nas na wpaniałą zupę paprykowo-gulaszową i  ciasto  drożdzowe z owocami. 

W drodze do domu zatrzymaliśmy się jeszcze w Krakowie przed Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się”. Mogliśmy podziękowac Panu Bogu za pogodę, piękne, pełne wrażeń,  przeżyć duchowych i estetycznych chwile. A także za organizatorów tego niezwykłego przedsięwzięcia: Anię i Zbyszka Młynarczyków, jak również parę, która "po bożemu"  rozśpiewała wszystkich uczetników pielgrzymki: Krysię i Marka Rzucidlów.

Do zobaczenia za rok.