“Miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie” – KODA 2018

“Nowy człowiek to ten, który posiada siebie w dawaniu siebie”  to słowa ks. Franciszka Blachnickiego, które moim zdaniem najlepiej ujmują nasze duchowe zmagania na Kursie Oazowym dla Animatorów.  “Tylko ci, którzy posiadają w sobie nowe życie, mogą być narzędziem jego przekazywania innym”. Po tym co przeżyliśmy na naszej tegorocznej KODA śmiało mogę stwierdzić, że nie jest to tylko kurs, ale i swojego rodzaju szkoła życia i oczywiście rekolekcje. Czemu? O tym już za chwilę.

26 stycznia rozpoczęła się nasza droga i przygotowanie do animatorstwa, naszej służby.  Już na samym początku usłyszeliśmy, że będzie ona bardzo trudna. Jednak pomimo tego w pełni sił i w skupieniu rozpoczęliśmy ową drogę. Przede wszystkim był to czas pobierania nauk od samego moderatora diecezjalnego oraz Jego ludzi jak to lubił mawiać. Uczyliśmy się wielu praktycznych rzeczy na różnego rodzaju warsztatach. Poznaliśmy wiele ciekawych sposobów na to jak zaktywizować swoich uczestników podczas spotkań w małych grupach, jak swoim ciałem ewangelizować, czyli trochę o etiudzie ewangelizacyjnej, a z Panią psycholog rozmawialiśmy na temat problemów współczesnej młodzieży i o tym jakie powinniśmy mieć podejście do naszych uczestników, także tych borykających się z trudami.  Zmagaliśmy się między sobą z trudnymi współcześnie tematami związanymi z wiarą i mieliśmy okazję do tego, żeby lepiej poznać też samego siebie. Mogliśmy się przyjrzeć Ruchowi od strony organizacyjnej, ale i poznać jego dogłębne cele i charyzmaty. Stałym punktem programu była synteza , na którą każdy szedł oczywiście z bananem na twarzy.  Na naszym dniu wspólnoty i Agapie bawiliśmy się fantastycznie, a przeżyliśmy ją w duchu patriotycznym z okazji setnej rocznicy odzyskania Niepodległości,  poczynając od wystroju sali i jadalni, kończąc na zabawach na wieczorku pogodnym przeplatanych motywem polskiej historii.  Animatorzy Agapy spisali się na medal!

Nie samą nauką żyje człowiek! Ksiądz Rusyn zabrał nas na projekcję filmu “Czekając na motyle” w Gorlickim Centrum Kultury, dzięki czemu mimo ogromu pracy mieliśmy też czas na przyjemności. Myślę również, że nie było ani jednej osoby, która nie zgodzi się z tym, że ośrodek w Lipinkach jest bardzo przyjemnym miejscem. Czuliśmy się wręcz rozpieszczani przez panią kucharkę.

Były to również rekolekcje w cudownej wspólnocie w pełni otwartej na drugiego człowieka. W końcu nie możemy zapomnieć o własnej formacji, bo jeśli chcemy dawać Boga drugiemu człowiekowi, to sami musimy Go spotkać, doświadczyć i w pełni oddać Mu siebie. By opisać wszystkie refleksje musiałabym stworzyć powieść, ponieważ było to ogromnie owocne i intensywne 9 dni.  KODA dobiegła końca, jednak to dopiero początek naszej drogi. Jesteśmy w pełni świadomi, że potrzeba ogromnej siły i wytrwałości, by ją przejść, dlatego pamiętamy o słowach ks. Franciszka: “Wypełnianie naszego powołania dokonuje się w wolności”, więc z niecierpliwością oczekujemy na kolejny zjazd Szkoły Animatora oraz ostatni stopień Oazy Nowego Życia, żeby dostać kolejne wskazówki i odkrywać swoje powołanie.

Jak mogę to wszystko podsumować? “Miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie”.

No i oczywiście Z RADOŚCIĄ!

Wiktoria Tabin

 

Więcej zdjęć w galerii.