Przy obecnej sytuacji na rynku nieruchomości jedyną, możliwością zakupienia mieszkania, jest metoda „na Blachnickiego”: kupujesz dwa obiekty nie mając kasy – Duch Święty płaci.

Razem, na tym samym miejscu
Centralna Oaza Matka to taki wielki zlot oazowiczów z całego świata: wszystkie gałęzie Ruchu przybywają jak przedstawiciele swoich specjalności i terytoriów, by przywoływać Ducha Świętego dla Kościoła. I by przywoływać go razem, tak jak Maryja i apostołowie, a nawet – z Nimi. Z tej okazji, symbolicznie, podczas COM-owego weekendu bardzo dużo czasu spędzamy w Wieczerniku. Ten z kolei zawsze jest naturalnie jakby przystrojony na zielono i… otwarty na ogień z nieba.
Nie siła, nie moc, ale Duch mój

Dowiedziałam się bardzo ciekawej rzeczy. W liturgii mamy trzy wielkie wigilie: Bożego Narodzenia, Paschalną i Wigilię Zesłania Ducha Świętego. Jakoś tak wychodzi i wychodzi dobrze, że tę pierwszą spędzamy we wspólnocie rodzinnej, tę drugą w parafialnej, a trzecią we wspólnocie, w której wzrastamy i działamy. Członkowie Ruchu spędzają ją razem na COM-ie w Krościenku. Swoją obecnością dajemy świadectwo, że nas obchodzi Kościół katolicki, że chcemy go budować z Jezusem i dla Jezusa. Duch Święty jest właśnie duszą mistycznego Ciała Chrystusa oraz tym, który nadal prowadzi Jego dzieło na świecie i dopełnia wszelkiego uświęcenia. Jego nam potrzeba.

Oczekując Obietnicy Ojca ze świadomością, że jej spełnienie już się ogląda
Bywa tak, że przeceniamy element czekania. Otóż tak bardzo skupiamy się na przywoływaniu Tego, którego zwiemy Jednym Tchnieniem Dwu, że nie zauważamy, kiedy On rzeczywiście przychodzi. Moderator diecezjalny mówił nam w niedzielę, że otrzymaliśmy Ducha Świętego w sakramentach, wciąż prosimy o Niego i jesteśmy omadlani przez Kościół. Z tego wynika, już Go mamy.

Nasze pomysły, poruszenia, charyzmaty, momenty, gdy pała nam serce, mogą pochodzić właśnie od Niego i powinniśmy je traktować, jako odpowiedź na nasze modlitwy.
A mówił to ksiądz Sędek w kontekście ojca Blachnickiego, który pełen był lęku o to, czy to, co przychodzi mu do głowy, jest jego pomysłem, czy też Bożym. W którymś momencie życia prorok żywego Kościoła zrozumiał, że Duch Święty i Jego łaska, budują na naturze. Także na jego naturze, którą znano jako gwałtowną.
Z czterech wiatrów przybądź, duchu,
i powiej po tych pobitych, aby ożyli!
oraz
Powstań wietrze z północy, powstań, wietrze z południa,
Wietrze, wiej przez mój ogród!

Jeden ksiądz podczas jutrzni powiedział „Jakże bolało nas serce, gdy widzieliśmy oazowiczów, animatorów, uczestniczących w strajkach w październiku 2020!”. I boli! Widzimy wiele rzeczy w różnych obszarach Kościoła i one nas nie zawsze cieszą, często nas niepokoją, a nawet dokładnie bolą. Mało tego! Sami jesteśmy/bywamy w środku jak zburzona świątynia albo wyschłe kości. Święta Terasa z Avili po 20 latach (!) pobytu w karmelu (!) odkryła, że jest letnią katoliczką (!). Upadła wtedy na kolana i powiedziała, że nie wstanie od modlitwy, dopóki nie dostanie łaski gorącego serca. I dostała.

I o to ożywienie pobitych i o ten ogień miłości prosimy Ducha Świętego. Uwielbiam modlitwę Marka Winicjusza z Quo vadis. Kiedy wiedział, że już nic nie wyratuje Ligii od śmierci, modlił się słowami: „Ty możesz”.
Więcej zdjęć w naszej galerii