Wzór moderatora czyli kilka słów o śp. Księdzu Marku Drausie

Długo zmagałem się żeby napisać kilka słów o śp. Księdzu Marku Drausie. Nie dlatego, że nie potrafiłem dobrać słów ale dlatego, że nie było i dalej nie jest mi łatwo przejść obojętnie obok jego życia i śmierci.

Jest dla mnie wzorem moderatora, księdzem od którego nauczyłem wszystkiego co dotyczy prowadzenia wakacyjnych rekolekcji.

Pierwszy raz księdza Marka spotkałem w 2001 roku jako współprowadzącego wraz z ks. Mariuszem Cymbałą III stopień Oazy Nowego Życia w Chmielniku, gdzie byłem uczestnikiem tych rekolekcji. Później bardzo się ucieszyłem rok później kiedy było mi dane posługiwać jako animator na Oazie Dzieci Bożych w Lubli gdzie moderatorem był ksiądz Marek. I od tych rekolekcji zacząłem czerpać pełnymi garściami i uczyć się, na co zwracać uwagę, co jest ważne w prowadzeniu dzieci do Boga.

Pamiętam jak ksiądz Marek żartował kiedy dowiedział się, że mam pragnienie wstąpić do seminarium, że musi od teraz uważać jak mnie będzie jechał ze mną samochodem, bo przecież wiezie przyszłego księdza.

Lata mijały, a ja rok w rok, jeździłem na rekolekcje Oazy Dzieci Bożych z księdzem Markiem. Jako animator, a potem jako kleryk, bo nie wyobrażałem sobie wakacji bez rekolekcji oazowych. Oprócz jednego roku kiedy ksiądz Marek poddał się operacji i musiał z nich zrezygnować.

Czego nauczyłem się od moderatora – księdza Marka? Na pewno tego, że każdy człowiek jest ważny, także 12-letnie dziecko w czasie rekolekcji. Także tego, że zawsze trzeba mieć oczy „z tyłu głowy”, bo nigdy nie wiadomo jaki pomysł wpadnie uczestnikom do głowy. Inspirował mnie tym, że zawsze w każdym detalu i szczególe był przygotowany, zarówno w tym aspekcie organizacyjno-gospodarczo-prawnym, jak i przepowiadania słowa Bożego. Nie zapomnę jak kiedyś zobaczyłem kartkę na której na każdy dzień miał wypisane myśli do homilii i przykłady odniesienia do życia zrozumiałe dla dzieci. Bardzo mu jestem wdzięczny także za to, że uczył mnie słuchania liturgii słowa bo nigdy nie było wiadomo czy na pytanie o treść wysłuchanej  Ewangelii, nie będę musiał odpowiadać jako pierwszy, jeszcze przed dziećmi.

Nauczyłem się od niego także szukania ciągle nowych pomysłów, a wszystko po to by „uatrakcyjnić” wakacyjne rekolekcje. Zawdzięczam mu także to, że nauczył mnie tego, że wokół są ludzie dobrej woli, którzy potrafią podzielić się tym co mają, wystarczy ich tylko poszukać i modlić się by się ujawnili.

Wiele nauczyłem się od zmarłego  14 marca 2017 roku księdza Marka Drausa. Podzieliłem się tylko tym co dotyczy wakacyjnych rekolekcji Ruchu Światło-Życie, a do mojego świadectwa dołączam zdjęcia z naszych wspólnych rekolekcji.

Wdzięczny Bogu za to, że postawił na mojej drodze księdza Marka Drausa i pamiętający o nim w modlitwie:

Ks. Tomasz Rusyn
Moderator Ruchu Światło-Życie
Diecezji Rzeszowskiej 

Więcej zdjęć w naszej galerii