Rozważanie na XII Niedzielę zwykłą (Łk 9, 18-24)

Zaprzeć się samego siebie. Więc mam dla Jezusa ze wszystkiego zrezygnować? Więc każdy mój pomysł byłby zły? Nie – to znaczy, że o to, co mi przychodzi do głowy i serca, pytam się Jego: czy On tego chce, czy jest to zgodne z Jego wolą – czyli czy to mnie doprowadzi do nieba. Sprawa w jednym aspekcie jest prosta: jeżeli Jezus jest dla Ciebie Panem i Zbawicielem, to będziesz od razu miał pomysły, a więc i pełnił czyny zgodne z Jego wolą i nie musisz rezygnować z niczego, bo już wybrałeś – tak żyć, by żyć wiecznie z Nim.


ks. Krzysztof Kalamaszek

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»

Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».

Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?»
Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».

Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».

Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».