KODA 2022

Niezapomniane rekolekcje

O swoich przygodach w Kanie opowiada animator Dawid

KODA dla mnie była czasem pełnym pracy i obcowania z Bogiem. Punkty dnia zapełniał większość czasy uczestników od jutrzni, przez Eucharystię, po Syntezę. Każdy z nas miał możliwość zostania „animatorem dnia”, który musiał dopilnować dyżuru swojej grupy oraz poprowadzić spotkanie dla niej.  Poza zadaniami, które przygotowywały nas – animatorów do podjęcia posługi, mieliśmy również kursy oraz konferencje, mające nas przygotować do godnego pełnienia tej funkcji w przyszłości. Były to między innymi konferencje dotyczące psychologii czy metod aktywizujących. Dla niektórych – w tym dla mnie – był to czas wyzwań. Myślę, że każdy z nas miał jakiś problem , z którym przyjechał na te rekolekcje lecz dzięki pracy nad sobą oraz radom „Starszych Animatorów” i księdza zdołaliśmy je przezwyciężyć, a przynajmniej znaleźć początek drogi do ich rozwiązania. Te rekolekcje pokazały mi, że jeszcze długa droga przede mną, ale Bóg uświadomił mi również, że On mi pomaga i jest ze mną, zwłaszcza jeśli pokażą się trudności lub zwątpienia. Dzięki Niemu każdy człowiek jest w stanie przeskoczyć góry, które się przed nim pojawiają. Cytatem, który w szczególności mi pomógł są słowa „Bądź mężny i mocny, nie lękaj się, nie bój się, gdyż Pan, Bóg twój, idzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci” (Pwt 31,6). Myślę że czas KODA zmienił moje podejście do siebie i do życia. Były to niezapomniane rekolekcje.

Moc w słabości
czyli
KODA oczami Karoliny

O swoim doświadczeniu Ducha Świętego podczas trudnych dni Kursu Oazowego dla Animatora opowiada an. Karolina

KODA była dla mnie czasem odpoczynku od codzienności i możliwością całkowitego skupienia się na roli wiary w moim życiu. Już w pierwszych dniach zauważyłam działanie Ducha Świętego, który małymi krokami zaczął przełamywać moje lęki przed otwarciem się na nowe doświadczenia i ludzi. Doświadczałam tego zwłaszcza w Słowie Bożym, które było naszą codziennością.

Z tego czasu najbardziej zapamiętam to, jak wielką wagę  ma opieka nad uczestnikami i ile radości daje zaangażowanie w przebieg rekolekcji od tej “drugiej strony”.

Pomimo zmęczenia, które towarzyszyło mi każdego dnia, nie żałuję swojej decyzji o wyjeździe na rekolekcje. Dzięki nim zdobyłam praktyczną wiedzę, którą będę mogła wykorzystać w trakcie mojej posługi animatorskiej.