Pomagam, bo kocham

Propagowaliśmy trzeźwość biegnąc, idąc z kijkami i jadąc na rowerach do Niechobrza

- Jest praca, która jest ważna zwłaszcza dla nas, ludzi wierzących. Nie tylko ta praca, która daje dochód, środki utrzymania, satysfakcję, ale jest praca, która jest nam zadana na całe życie. To praca nad sobą. To jest dopiero praca! – podkreślił 1 maja biskup rzeszowski Jan Wątroba w homilii podczas Eucharystii będącej zwieńczeniem 33. Pielgrzymki Krucjaty Wyzwolenia Człowieka do sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Niechobrzu k. Rzeszowa.

Mówiąc o pracy, nawiązał do obchodzonej w tym dniu w Kościele uroczystości św. Józefa Rzemieślnika.

Tłumacząc konieczność pracy nad sobą, biskup stwierdził m.in.: - Od tej pracy człowiek dojrzały, czyli odpowiedzialny za swoje życie tu, na ziemi, a zwłaszcza za życie wieczne, nigdy nie może się zwolnić. To jest praca, która jest pracą nade wszystko nad tym, co stanowi o naszym człowieczeństwie, a więc nad naszą rozumnością, naszą wolnością, wolną wolą, nad światem naszych uczuć, emocji, wyobraźni, pamięci.

Podczas procesji z darami wniesiono do kościoła Diecezjalną Księgę KWC, a nowi członkowie Krucjaty złożyli na ręce biskupa swoje deklaracje abstynencji.

Przed Mszą członkowie KWC w swoich świadectwach dzielili się radością życia w trzeźwości. Podkreślali, że Krucjatę można złożyć w intencji własnej lub innej osoby - zwłaszcza uzależnionej. Podawali przykłady z własnego życia, kiedy Krucjata podjęta w intencji znajomej osoby przyniosła owoc w postaci jej trzeźwości.

Świadectwem życia dzielił się także Dobromir Mak-Makowski, były narkoman, a obecnie pedagog, autor projektu Rappedagogia, który dotarł do kilkuset szkół w całej Polsce, założyciel Centrum Młodzieżowego w Pabianicach  i Fundacji „Młodzi dla Młodych” (omówimy je osobno).

Już trzeci raz Pielgrzymka KWC do Niechobrza została połączona z Biegiem Trzeźwości im. Ks. Franciszka Blachnickiego. Uczestnicy wyruszyli rano sprzed Domu Diecezjalnego „Tabor” w Rzeszowie. Można było wystartować w jednej z trzech konkurencji. Bieg wybrały 102 osoby, marsz nordic walking – 53, kolarzy nie rejestrowano. Biegacze i chodziarze mieli do pokonania dystans 10 km, kolarze – dłuższy.

W biegowej kategorii open mężczyzn zwyciężył, podobnie jak w ubiegłym roku, Andrzej Szpunar.

- Trasa bardzo przyjemna, pogoda dopisała, kibice na trasie też się pojawiali – dzielił się wrażeniami po odebraniu zasłużonych nagród. Pan Andrzej jest strażakiem, reprezentował Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. Bieganie to jego pasja od kilku lat. W ub. roku startował w mistrzostwach świata strażaków w Korei Płd., gdzie zdobył dwa złote medale za zwycięstwa w kategorii open w biegu na 10 km i w swojej kategorii wiekowej w biegach przełajowych. Startuje też w strażackich mistrzostwach Polski i Europy, jak również w biegach lokalnych, patriotycznych i charytatywnych.

Kategorię open kobiet wygrała Monika Węgrzyn z Komorowa, członkini UKS Tiki-Taka w Kolbuszowej.

- Biegło mi się bardzo luźno, nie przygotowywałem się jakoś specjalnie do startu – przyznała. – Teraz mam zawody na bieżni, mistrzostwa Polski w biegach górskich. Znaleźliśmy akurat taki fajny bieg, pomyślałam: jest dzień wolny, wystartuję.

Monika w ostatnich dwóch latach zdobywała medale (włącznie ze złotym w kategorii młodzików) na mistrzostwach Polski w biegach górskich i alpejskich.

Wśród kolarzy jako pierwszy, ze sporą przewagą nad peletonem, wjechał na metę Tomasz Zegar z parafii garnizonowej w Rzeszowie

- Jechało się bardzo przyjemnie, była bardzo miła atmosfera. Nie ścigaliśmy się, to był tylko przejazd, dobra zabawa. No i spełniliśmy swoją posługę: propagowaliśmy ideę trzeźwości – powiedział mi za metą. Dodał, że przymierza się do podpisania Krucjaty, ale nie wie, czy podoła temu zadaniu.

Każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy medal. Zwycięzcy w kategorii open oraz w poszczególnych kategoriach wiekowych – puchary i nagrody rzeczowe. Szczegółowe wyniki podamy osobno.

Głównym organizatorem pielgrzymki i biegu była Fundacja Pomagam bo Kocham im. Bł. Ks. Władysława Findysza, a jej partnerami: Katolickie Stowarzyszenie TABOR, Duszpasterstwo Trzeźwości Diecezji Rzeszowskiej, Stowarzyszenie Wolność i Miłość oraz Ruch Światło-Życie i rodzinna gałąź Ruchu – Domowy Kościół Diecezji Rzeszowskiej.

Tekst i fot. Jaromir Kwiatkowski

Andzrej Szpunar