VI niedziela Wielkanocna (J 14,15-21)

Dwie grupy

Jutro będziemy obchodzić 100 rocznicę urodzin św. Jana Pawła II, naszego wielkiego rodaka i papieża. Dla nas to szczególna okazja, aby przypomnieć sobie jego nauczanie do nas kierowane, ale jednocześnie aby zadać sobie pytanie: jak wprowadzam w swoje życie jego nauczanie? Jego myśli i wskazówki do życia dla nas są wciąż aktualne. Nie zaniedbujmy ich.

Liturgia Słowa przygotowuje nas do Uroczystości Zesłania Ducha Świętego. O Nim dzisiaj Jezus mówi w Ewangelii: „a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie” (J 14,17-18). Można nie widzieć ani nie znać Ducha Świętego. Sam Jezus o tym dziś mówi. Jezus mówi to do uczniów w Wieczerniku. Są już po Eucharystii. Oni doświadczali, że ten chleb jest Ciałem Jezusa, że to wino to Krew Jezusa. Doświadczać będą to też później przy każdej Eucharystii. Pamiętamy, że Apostołowie to Żydzi, którzy mieli w Starym Testamencie zapowiedzi Ducha Świętego, widzieli Jego działanie w świecie. Dziś doświadczają czegoś innego.

Jezus mówi o pewnej grupie ludzi – tych, którzy nie znają ani nie widzą działania Ducha Świętego. Jest on szczególnie dziś nazwany – Duchem Prawdy. Świat dzisiaj ucieka od prawdy o sobie, o Bogu, o grzechu. Czasami pytamy, dlaczego Bóg w moim życiu nic nie zdziałał. Nie znamy Ducha Świętego, bo traktujemy Go, jako zabawkę do spełniania życzeń. Dlaczego Go nie widzimy? Bo dostrzegamy co sami chcemy. Dlatego Jezus mówi o Duchu Świętym, a co roku przygotowujemy się do Jego Zesłania. On jest jak respirator. Nie po to, abyśmy całe życie leżeli pod rurkami i byli odcięci od świata, nieświadomi, wegetatywni, ale po to, aby pomóc nam na nowo oddychać samodzielnie, gdy przyjdzie czas i doceniać życie. Nawet, jak nie znasz Ducha Świętego albo nie zależało Ci na relacji z Nim, to warto powalczyć o to, żeby być przy Duchu Świętym. Jak?

Jezus mówi, że Apostołowie znają Ducha Świętego. Skąd? Przecież do Zesłania Ducha Świętego jeszcze sporo czasu. Owszem, Jezus nauczał wcześniej Apostołów i słyszeli jak Jezus chociażby mówił, że nie będzie odpuszczony grzech przeciw Duchowi Świętemu (zob. Mt 12,31) – bankowo myśleli, czy przeciw Komu? albo, że Duch Święty jest źródłem wody żywej (zob. J 7,37-39) – więc Kto to jest? Musiały się w nich rodzić takie pytania. I choć Ewangelista nie zanotował, żadnych dialogów, w których Jezus by to wyjaśniał Apostołom, to słuchali, co Jezus mówił. Skąd więc oni dziś coś wiedzą o Duchu Świętym, skąd Go mają? Z dwóch źródeł. Pierwszym jest nauczanie Jezusa, a drugim jest działanie Sakramentów. W Sakramencie widać, jak Duch Święty przemienia chleb w Ciało a wino w Krew Jezusa. Jeżeli chcemy się dobrze przygotować, aby Duch Święty w nas mieszkał, potrzeba iść tą samą drogą. Owszem, Duch Święty ma swoje drogi dojścia do człowieka, ale zdecydowanie trudniej człowiekowi przyjąć Ducha Świętego, jeżeli odrzuca nauczanie Jezusa albo Sakramenty. Warto więc zarezerwować sobie czas i rozpocząć tzw. Nowennę do Ducha Świętego. Już w piątek, zapraszam ze wspólnotą Miriam → link do kanału na yt. Niech Duch Święty nas ogarnia, niech będzie naszą inspiracją! A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Niech radość ze Zmartwychwstałym napełnia Was każdego dnia! +

ks. Damian Ziemba