XII Niedziela zwykła (Mk 4,35-41)

Bo byłem śpiący, a daliście mi spać

Dziś wyruszymy w morską podróż od Hioba do Dawida Podsiadły. 

Więcej niż Posejdon

Bóg jest wszechmogący – tak go wyznajemy w Credo. W czytaniu daje się poznać jako stwórca i władca mórz, Ten dla którego oceany są jak woda w bukłaku. Potęga.

PS. Wrzeciądz – rodzaj zamknięcia bramy.

Jeszcze się tam żagiel bieli

Ten kto żegluje, wie, jak kruche jest jego życie. Gdy nie ma się pod nogami stałego lądu, zmienia się perspektywa – niewiele zależy od człowieka. Może z powietrzem jest podobnie? W końcu samoloty to też statki, tylko że powietrzne, one też wędrują do portu – ale lotniczego. Żegluga okazuje się więc wypłynięciem na głębię zaufania. Marynarze z psalmu na morzu doświadczyli potęgi Boga i Jego troski.

Lulajże Jezuniu!

Jezus śpi w łodzi, szaleje burza, ale ogólna sytuacja nie jest zła – apostołowie Go zabrali, mają w łodzi Boga. Tego Boga z pierwszego czytania! Śpi, ale Jego serce czuwa. Są w trakcie przeprawiania się na „drugi brzeg”. Czy to kolejny etap relacji z Nim? Burza wydaje się więc próbą zaufania. Wiemy jak wyszło. Wiemy też, że mając takie możliwości, zrobilibyśmy to samo… A jednak to w ogniu próbuje się złoto.

Nie ma fal, nie ma fal…

Cisza na morzu. To co usłyszeli żeglarze z psalmu i apostołowie. To o co prosili. Podczas burz życiowych szaleję, bo mi się wydaje, że woda sięga mi po szyję. Kiedy nastanie spokój, wyrzucam sobie, że okazałam zbyt mało zaufania. Aniela Salawa kiedyś usłyszała od Jezusa mocne słowa: W czym cię tak oszukałem, że mi tak nie ufasz?

Dobre pytanie.

Kim On jest?

Żydzi mieli poważny problem z przyjęciem Jezusa, bo znali Boga z pierwszego czytania – potęgę i niepojętą wielkość. A tu? Człowiek? Z Nazaretu? Ukrzyżowany? My nie znamy Go tylko z wyglądu (w zasadzie tylko z wyglądu Go nie znamy…), poznajemy po znakach, że to JAHWE – kto Go zobaczył, zobaczył i Ojca.

Czasami widzę w sobie wielką nędzę i wtedy myślę: „zrobić świętą z takiego szmelcu? Co to dla Niego? W końcu jest wszechmocny”.

Pytania pomocnicze

  1. Co robię, by poznać Jezusa? Czy uważam Słowo Boże za prawdę?
  2. Czy oczekuję od Jezusa Jego opieki nad każdą sferą mojego życia?
  3. Co mnie teraz dręczy, powoduje wątpliwości, rozproszenia podczas modlitwy? Opowiem o tym Jezusowi.
  4. Czy jest coś w czym czuję się oszukany, opuszczony przez Pana? Opowiem Mu o tym.
  5. Poproszę o zaufanie.