Uroczystość Trójcy Przenajświętszej (J 16,12-15)

Obraz Trójcy

Dzisiaj w Kościele obchodzimy Uroczystość Trójcy Przenajświętszej, jest ona obchodzona w pierwszą niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego. Ta tajemnica została objawiona człowiekowi w Chrystusie i przez Chrystusa. Ta Uroczystość podsumowuje cały rok liturgiczny, co uczynili dla człowieka Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty, mimo, że nie kończy ona roku liturgicznego. Najświętsza Trójca jest centralną tajemnicą naszej wiary i życia chrześcijańskiego, gdyż celem życia człowieka jest życie z Bogiem i wielbienie Go!

W dzisiejszej Liturgii Słowa możemy znaleźć odzwierciedlenie dzisiejszej Uroczystości: Jeden Bóg w Trzech Osobach. Jak to jest, że wierzymy w Jednego Boga w Trzech Osobach? Pytają nas o to Żydzi, Muzułmanie, ale czasami jako sami chrześcijanie niektórzy zastanawiają się, jak to pogodzić ze sobą. Chrześcijanie tego nie wymyślili. Apostołowie, którzy poszli głosić Ewangelie to nie byli uczeni, którzy mogliby coś takiego wymyślić. Na dodatek, byli Żydami, którzy byli zapatrzeni w Boga Izraela, Jedynego. Wiara w Boga Jedynego w Trzech Osobach towarzyszyła im od początku ich misji, Jezus powiedział: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody udzielając im chrztu w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” (Mt 28,19). To uczniowie przyjęli od razu, stąd mamy znak krzyża.

Gdzie odnaleźć Boga Ojca? Czytamy w psalmie: „Gdy patrzę na Twoje niebo, dzieło palców Twoich, na księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?” (Ps 8). W stworzeniu. Każdy z nas funkcjonuje w świecie, widzimy przyrodę wokół nas. Pewnie każdy był w górach, albo nad morzem, pewnie widzieliśmy jakieś cuda natury. Same z siebie się one nie wzięły. To tak, jakbyśmy szli po łańcuchu, doszlibyśmy do początku. I tam znajduje się Bóg Ojciec, który stworzył wszystko. Jak pojawią się wątpliwości co do Ojca, popatrz na lewo, popatrz na prawo, zobaczysz ludzi i przyrodę i coś, przez co Bóg Ci pokaże siebie, popatrz w niebo na słońce i gwiazdy i zobaczysz ponownie Ojca.

W drugim czytaniu św. Paweł przypomina: „dzięki Niemu uzyskaliśmy na podstawie wiary dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej” (Rz 5). Jezus jest tym, który nas pojednał. Najlepszym znakiem, który nam to potwierdza jest krzyż. Mamy ich tak wiele wokół nas, w aucie na lusterku, przy drogach, na Kościołach, nosimy go na szyi. Krzyż nam przypomina o tym, co Jezus uczynił. I jak pojawią się wątpliwości w Jego istnienie, że jest, warto patrzeć na krzyż. Belka pionowa łączy nas z Ojcem, a pozioma między nami – ludźmi. Czasami o tym zapominamy, ale Jezus nas pojednał. Tę prawdę Jezus chce nam pomóc przyjmować każdego dnia. Ale nie samemu.

Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16,12-13). Nie wszystko możemy znieść co Jezus ma nam do powiedzenia. Nie dlatego, że byłoby to straszne. Wręcz przeciwne, byłoby to niezwykle szczęśliwe! Dzisiaj jesteśmy przyzwyczajeni do zła i gdyby nam Jezus od razu pokazał jaki jest Jego świat, to byśmy padli z wrażenia. Dlatego potrzebujemy Ducha Świętego, aby pomagał nam wszystko zrozumieć, aby pomagał nam przyjąć to co Jezus daje. Tak jak silnik potrzebuje oleju, by się nie zatarł, tak my potrzebujemy Ducha Świętego, aby przyjąć wszystko do Jezusa. Potrzebujemy więc Boga w Trzech Osobach. Potrzebujemy Boga. Bez Niego nasze życie będzie bardziej suche niż piasek pustyni. Bez Niego nasz życie będzie tak kolorowe jak czarno-białe obrazy. Potrzebujemy Boga… Panie Jezu, pomóż mi przybliżać się do Ciebie! A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Doświadczania Boga w codzienności! +

ks. Damian Ziemba