I niedziela Adwentu (Mt 24,37-44)

Oprzytomnij!

Adwent czas zacząć! To już kolejny Adwent naszego życia, jedyny w swoim rodzaju, już takiego nie będzie nigdy. Adwent, to z j. łacińskiego adventus to nadejście, przybycie, początek i oznacza okres liturgiczny, w którym każdy z chrześcijan czeka na zbliżające się Boże Narodzenie, ale również na powtórne przyjście Pana na końcu czasów, czeka na Paruzje. Okres ten jest okresem pokutnym, gdzie zastanawiamy się nad naszym życiem wiarą, realizacją powołania do życia w świętości każdego dnia, ale jest także czasem radosnego oczekiwania, aby Pan przybył niebawem!

Dzisiejsza Liturgia Słowa wprowadza nas w Adwent, pokazuje jego charakter i cel. Jezus w dzisiejszej Ewangelii przypomina: „Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie” (Mt 24,). Jezus wielokrotnie przypominał swoim uczniom i nam także, że wróci, że trzeba być gotowym, że nas nie zostawi. Dzisiaj robi to po raz kolejny. W grece występuje tutaj słowo gregoreite tzn. bądźcie przytomni, bystrzy, żywi. To znaczy, żeby nie przespać tego czasu. Żywy człowiek czuwa, przytomny więcej zapamięta a bystry szybciej coś zauważy. Ten czas jest szczególny dla nas, nie wróci. Mamy tylko jedno życie, nie wiemy jak długie.

Podobnie nie wiedzieli tego za czasów Noego: „A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego” (Mt 24,37-39). Jezus przypomina o ludzkiej egzystencji. To normalne pić, jeść, śluby i zabawy. Ale przyziemność może nam zasłonić niebo, cel naszej wiary. Sami dokonując wyborów przygotowujemy się albo na przyjście Pana, jak Noe albo na wieczne potępienie, jak ówczesni Noemu ludzie. Życie trzeba wziąć w swoje ręce. Nikt nam nie wpycha grzechu, nikt nam nie wpycha dobrych uczynków. Sami dokonujemy wyborów i sami musimy z nimi żyć. Cel adwentu i cel naszego życia jest jasny: „Syn Człowieczy przyjdzie” (Mt 24,44). Celem jest spotkanie z Panem. I tak jak w życiu normalnym szykujemy się na różne spotkania, np. kobiety potrafią godzinami siedzieć w toalecie i przyszykować się dla swojego ukochanego, czy jak wychodzimy na wesele czy pogrzeb czy imprezę, szykujemy się: kąpiel, odpowiedni strój i perfumy. W życiu wiary podobnie trzeba się przygotować. Jak? Słowo Boże daje nam dziś konkretne wskazówki:

Izajasz w pierwszym czytaniu daje taką wskazówkę: „Chodźcie, wstąpmy na Górę Pana (…) Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami (…) Postępujmy w światłości Pańskiej!” (Iz 2). Izajasz zachęca, aby żyć w świetle Bożego Słowa. To ono rozświetla nasze życie, pokazuje jak mamy się zachować, podpowiada co zrobić, którędy iść. Tam jest zapisana cała historia naszego życia. Cała! Warto w czasie Adwentu czytać codziennie Pismo Święte, choćby kilka minut, czy papierowe czy elektroniczne. Słowo Boże ma zawsze moc działania. Nie działa w nas tylko w jednym momencie… Gdy nie jest przez nas poznawane.

Psalm zaś dopowiada: „Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano: „Pójdziemy do domu Pana”. Już stoją nasze stopy w twoich bramach, Jeruzalem” (Ps 122). Adwent to czas wyjątkowy, tylko wtedy są roraty i w wielu parafiach głosi się codzienne homilie, wprowadzające nas w tajemnice Bożego Narodzenia. To moment w naszym życiu, w którym możemy częściej zaglądnąć do Kościoła niż zerkać na telefon, częściej się pomodlić w Kościele niż spędzać wieczory marnując czas.

Św. Paweł zaś w drugim czytaniu zachęca: „Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom” (Rz 13,13-14). Te zagrożenia są one typowo ludzkie, to nie z kosmosu czy z Ameryki, ale zagrożenia dla nas, także dla nas, chrześcijan XXI w. Czy ktoś z nas może szczerze powiedzieć, że jego te zagrożenia nie dotykają, że jest od nich wolny? Warto w czasie Adwentu po prostu, zwyczajnie starać się być dobrym: ograniczyć alkohol czy papierosy, starać się zerwać z uzależnieniami, konfliktami, luzactwem, obojętnością a wybrać po prostu dobro. Dobro zawsze wraca. Panie, dodaj siły do czuwania i walki o dobry Adwent naszego życie! A co Słowo, Pan Bóg mówi dzisiaj Tobie?

Błogosławionego czasu Adwentu, abyśmy byli gotowi! +

ks. Damian Ziemba