Majowe spotkanie Diakonii modlitwy

10 maja 2014

Czas szybko mija i ostatnie w tym roku pracy modlitewne spotkanie Diakonii Modlitwy za nami. Odbyło się ono w sobotę, 10 maja 2014 r. Rozpoczęła je jak zwykle msza św. w kaplicy Sióstr Karmelitanek.

Kilka myśli z homilii ks. Mieczysława Barcia.

Nawiązując do czytanego tekstu Ewangelii /J 6,55.60-69/ ks. Mieczysław ukazał, jak wielkie znaczenie ma wiara w obecność Chrystusa w  Eucharystii. Eucharystia jest żywa. Chrystus mówi: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem”. Uczniowie nie rozumieją. Jezus pyta:  „To was gorszy?... „Czy
 i wy chcecie odejść?”
  I wyjaśnia: „Słowa, które Ja wam powiedziałem są duchem i życiem” . Przyjęcie tej prawdy, wymaga całkowitego, bezwzględnego zaufania i uwierzenia Bogu. Jezus mówi: „Ja jestem Chlebem  Życia”.

To Chleb dany przez Ojca. Chleb Życia, Chleb miłosierdzia, sycący każdy głód, zaspakajający wszystkie pragnienia, dający życie wieczne i wieczną radość. Eucharystia jest żywa. Hostia, którą przyjmujemy nie jest rzeczą, opłatkiem  – to  żyjąca Osoba! Czy w to wierzę? Czy myślę o tym, że On chce się ze mną zjednoczyć? Czy może obchodzę się z Nim, jakby był martwy… 

„Kiedy przychodzę w Komunii św. do serca ludzkiego, mam ręce pełne łask wszelkich i pragnę je oddać duszy, ale dusze nawet nie zwracają uwagi na Mnie pozostawiają Mnie Samego, a zajmują się czym innym. O jak Mi smutno, że dusze nie poznały Miłości. Obchodzą się ze Mną, jak z czymś martwym.” /Dz.1385/  I dalej Pan Jezus żali się do św. S. Faustyny:  „Ach, jak Mnie to boli, że dusze tak mało się łączą ze Mną w Komunii św. Czekam na dusze,

a one są dla Mnie obojętne. Kocham je tak czule i szczerze, a one Mi nie dowierzają. Chcę je obsypać łaskami - one przyjąć ich nie chcą. Obchodzą się ze Mną, jak z czymś martwym, a przecież mam Serce pełne miłości i miłosierdzia.  Abyś poznała choć trochę Mój ból, wyobraź sobie najczulszą matkę, która bardzo kocha swe dzieci, jednak te dzieci gardzą miłością matki, rozważ jej ból, nikt jej nie pocieszy.  To słaby obraz i podobieństwo  Mojej miłości.” (Dz 1447)

 Rok 1916, Fatima. Łucji, Hiacyncie i Franciszkowi trzykrotnie ukazuje się Anioł Pokoju. W trzeciej wizji Anioł przychodzi z Eucharystią. Zawiesiwszy Hostię i kielich w powietrzu sam pochyla się do ziemi dotykając jej czołem

i każe dzieciom trzykrotnie powtórzyć modlitwę „O Trójco Przenajświętsza…” To przesłanie jest tak silne, że mały Franciszek każdą wolną chwilę swojego krótkiego życia spędza przed Najświętszym Sakramentem starając się pocieszyć Boga za obojętność ludzi.

 „Trzeba pielęgnować żywą świadomość rzeczywistej obecności Chrystusa. Powinniśmy dbać o to, by dawać świadectwo tonem głosu, gestami, sposobem poruszania się, całym zachowaniem”.

„Ofiara Chrystusa (…) jest prawdziwym dzielonym Chlebem Życia, jest pierwszą i największą wartością, w której należy uczestniczyć”.  /Św. Jan Paweł II/

Benedykt XVI napomina, że zamiast kłócić się o postawę powinniśmy skupić się na duchu czci wobec Komunii św. Zabiegać o cześć w sercu i uległość wobec tajemnicy Boga.

Eucharystia – to żywy Chrystus. Gdy Go świadomie przyjmujemy stajemy się coraz bardziej żywi, tak że możemy powiedzieć za św. Pawłem: „Teraz już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus.” /Ga 2,20/

 

Po mszy św. udaliśmy się do kościoła Ojców Pijarów. Tym razem program miał nieco inny przebieg: najpierw odmówiliśmy różaniec  przed Najświętszym Sakramentem, a potem dopiero było spotkanie formacyjne.

W części informacyjnej w imieniu pary diecezjalnej zachęcaliśmy do wyjazdu na pielgrzymkę DK do Kalisza oraz do podejmowania różnych działań i posług, szczególnie posługi animatorskiej na rekolekcjach wakacyjnych.

W czasie spotkania rozważaliśmy, co znaczy: „Narodzić się na nowo w mocy Ducha świętego”.

Oto kilka myśli z wprowadzenia, którego dokonaliśmy na podstawie wypowiedzi Ojca św. Franciszka.  

Papież zwraca uwagę na trzy słowa związane z działaniem Ducha Świętego: nowość, harmonia, misja.

  1.  Nowość - napełnia nas lękiem /czujemy się  bezpieczni, jeśli mamy wszystko pod kontrolą, również

w sferze wiary/ Trudno powierzyć się Bogu z pełną ufnością. Obawiamy się, że Bóg postawi nowe wymagania, które zmuszą nas do radykalnych zmian w naszym życiu. Tymczasem historia zbawienia ukazuje, że Bóg przynosi nowość, przemienia i prosi, by całkowicie Mu ufać: 

- Noe buduje arkę wyśmiewany przez wszystkich i ocala siebie;

- Abraham opuszcza swoją ziemię, ufając jedynie obietnicy;

- Mojżesz stawia czoło potędze faraona i prowadzi Lud do wolności;

- Apostołowie zastraszeni i zamknięci w Wieczerniku – wychodzą odważnie, aby głosić Ewangelię.

Ta  „nowość”, którą Bóg wnosi do naszego życia jest tym, co naprawdę nas realizuje, co nam daje prawdziwą radość, pogodę ducha, gdyż Bóg nas miłuje i pragnie jedynie naszego dobra.

Warto zastanowić się:  

- czy jesteśmy otwarci na „Boże niespodzianki”?

- czy jesteśmy odważni, aby wyruszyć na nowe drogi, jakie ofiarowuje nam Bóg?

  1. Harmonia.  Duch Święty jest Duchem jedności. Tylko On może wzbudzić różnorodność, a jednocześnie

sprawiać jedność. Ludzkie działania zmierzające do jedności często dają w efekcie jednolitość, albo jednakowość.

Duch Święty pobudza do przeżywania odmienności w komunii Kościoła. W Nim odmienność, różnorodność nigdy nie stają się konfliktem. Kościół jest znakiem działania Ducha Świętego. Kościół niesie Chrystusa i prowadzi do Chrystusa. Kiedy pozwalamy sobie wyjść poza naukę Kościoła i wspólnotę kościelną  zakłócamy również naszą relację

z Chrystusem. (por. 2 J 1,9).

  1. Misja. Papież powołuje się na starożytnych teologów, którzy porównywali duszę do żaglowca, a Ducha

Świętego do wiatru, który dmie w żagiel. Pchnięcia i tchnienia wiatru, to dary Ducha Świętego. Bez Jego łaski nie idziemy naprzód. Duch Święty pozwala wejść w tajemnicę Boga żywego i pobudza nas, by głosić i świadczyć

o Ewangelii, przekazywać radość wiary, spotkania z Chrystusem. Duch Święty jest duszą misji.

Misja jest dziełem powierzonym wspólnocie chrześcijańskiej. Chrzest jest posłannictwem, umocnionym sakramentem bierzmowania, który ochrzczonego jednoczy jeszcze ściślej z Kościołem, wzbogaca go specjalną siłą Ducha Świętego, dając mu odwagę do szerzenia i obrony wiary słowem i czynem.

            Autentyczna ewangelizacja zawsze rodzi się z modlitwy i jest przez nią wspierana: musimy najpierw rozmawiać z Bogiem, abyśmy mogli mówić o Bogu. I w modlitwie zawierzamy Panu osoby, do których jesteśmy posłani, prosząc Go, aby dotknął ich serca.  / Benedykt XVI /

 

 „Można więc powiedzieć, że Duch Święty jest głównym sprawcą w szerzeniu Ewangelii, ponieważ On pobudza do przepowiadania i przygotowuje serce człowieka do przyjęcia i rozumienia słowa zbawienia. Również słusznie można twierdzić, że On jest celem i kresem wszelkiej ewangelizacji. On sam bowiem dokonuje nowego stworzenia, mianowicie tworzy nową ludzkość, do której ewangelizacja winna zmierzać”!   /Paweł VI/

 

 „Bez Ducha Świętego, który instruuje wewnątrz poprzez swoje namaszczenie, na próżno trudzi się na zewnątrz kaznodzieja.” / Św. Augustyn/

 

Im bardziej wzrasta zakres ewangelizacji i aktywności, tym bardziej powinien wzrastać zakres modlitwy.

Ewangelizacja jest misją Kościoła, nie tylko niektórych, ale moją, twoją, naszą misją. (…)

 

Z ognia Pięćdziesiątnicy, z działania Ducha Świętego, zawsze wyzwalają się nowe energie, nowe drogi na których trzeba głosić orędzie zbawienia, nowe męstwo do ewangelizowania. Nigdy nie zamykajmy się na to działanie! Żyjmy Ewangelią z pokorą i odwagą! Zaświadczajmy o nowości, nadziei, radości, jaką Pan wnosi w życie.

Bo ewangelizacja, głoszenie Jezusa daje nam radość, natomiast egoizm przynosi nam zgorzknienie, smutek, pesymizm. Przeciwnie – ewangelizacja daje nam optymizm. (…)

Kościół ewangelizujący zawsze musi wychodzić od modlitwy, jak apostołowie w Wieczerniku, o ogień Ducha Świętego. Tylko intensywna i wierna relacja z Bogiem pozwala na wyjście z naszych ograniczeń i głoszenie otwarcie Ewangelii. Bez modlitwy nasze działania stają się puste, a nasze głoszenie pozbawione jest ducha, nie jest ożywiane Duchem Świętym.”  /Ojciec św. Franciszek/

 

Katecheza ks. Mieczysława rozpoczęła się odśpiewaniem Sekwencji do Ducha Świętego.

Następnie ksiądz zacytował kilka fragmentów Pisma Św., w których zawarta jest obietnica obdarowania Duchem Św.

Kim jest Duch Święty?

„Kyrios” – to znaczy Pan, Bóg, trzecia Osoba Trójcy Świętej. Jest wielkim darem Zmartwychwstałego Chrystusa; otwiera nasze umysły i serca na wiarę w Syna Bożego, prowadzi do przyjaźni i komunii z Bogiem.

„Paraklet” – przychodzi nam z pomocą; jest przy nas, aby nas wspierać; On nas wszystkiego uczy, przypomina słowa Jezusa. Duch Św. jest naszym Przyjacielem, Towarzyszem drogi, Pocieszycielem, Darem Ojca i Syna, Wodą Żywą, Przewodnikiem do poznania Prawdy, do jedności z braćmi, do głębokiej miłości, do życia wiecznego, do radości.

Człowiek wszystkich czasów pragnie życia pełnego i pięknego, sprawiedliwego i dobrego, bez groźby śmierci
i choroby, życia w całej pełni, zaspokojenia pragnienia światła, miłości, piękna, pokoju.

Jezus obiecuje Samarytance „wodę żywą”, którą jest Duch Święty. Jezus daje nam Ducha Świętego, by nasze życie było prowadzone, ożywiane i karmione przez Boga.

Duch Św. uczy nas patrzeć na wszystko oczami Jezusa, kochać Ojca i ludzi, przeżywać i pojmować życie, jak to czynił Jezus. Duch Święty przekonuje o tym, że  Bóg jest miłością!

Czy modlę się do Ducha Św.? Czy Go słucham?

Czy pozwalam, by przemawiał do mojego serca?

Czy daję Mu się prowadzić? Czy proszę o Jego światło?

Czy myślę i działam zgodnie z Jego wskazaniem?

Czy idę drogą miłości, miłosierdzia, przebaczenia?

 

Nie można być chrześcijaninem „na chwilę”, jedynie w pewnych momentach, w pewnych okolicznościach,

w pewnych wyborach. Chrześcijanami jesteśmy zawsze. Prawda  Chrystusa, którą obdarza nas Duch Św. obejmuje

w pełni naszą codzienność. „Chrześcijanin to ten, który w każdej chwili jest gotów stanąć przed Bogiem i przyjąć Boga do serca.”

„…nie lękajcie się chcieć świętości. Nie lękajcie się być świętymi. Uczyńcie kończący się wiek i nowe tysiąclecie erą ludzi świętych.” /św. Jan Paweł II/

To słowa proroka, który w imieniu Boga mówi o ludzkim „być albo nie być”. Nasze życie ma jeden cel – zaowocować nowym życiem – świętością. Trzeba pokochać świętość, pragnąć i szukać świętości. Aby to osiągnąć trzeba szukać Boga, bo On jest święty i jest Źródłem świętości.

Na przykładzie wizji Izajasza /Iz 6,1-5/ ksiądz ukazał sytuację każdego z nas. Nikt nie jest bezgrzeszny. Jesteśmy ludźmi „o nieczystych wargach”. Jak możemy zbliżyć się do trzykroć Świętego Boga? Oto dla nas ogniem oczyszczającym stał się Duch Święty.  Chrześcijanin – nowy człowiek – jest nieustannie oczyszczany żarem Bożej miłości, którą wlewa w jego serce Duch Boży. On skłania ludzkie serca do wyjścia z bagna grzechu, egoizmu, porywa ku temu co święte, budzi pragnienie Bożego światła, prawdziwego szczęścia, nasycenia Bogiem.

„Wierzymy w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela…”

Pełnię nowego życia osiąga człowiek przez życie duchowe – kontakt z Bogiem. Duch Boży umożliwia to życie.

„On oświeca, ożywia, strzeże Kościół i rządzi nim, oczyszczając jego członki o ile tylko nie sprzeciwiają się łasce.” /Paweł VI/

Św. Mateusz zapisał słowa anioła skierowane do św. Józefa: „Nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki, albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” /Mt 1,20/

Czego brakuje dziś ludziom wierzącym? Odwagi, by przyjąć to, co jest z Ducha Świętego. To On, Duch Święty, tak bliski Jezusowi i Maryi ma być Nauczycielem prawdy i prowadzić do zrozumienia i realizacji tajemnic zbawienia.

Na koniec ksiądz Mieczysław zacytował fragment pism ks. F. Blachnickiego mówiący o tym, jak bardzo Duch Św. uniża się wchodząc w relację z grzeszną ludzką naturą, jak bardzo się jej udziela i obdarza darami łaski, aby wynieść do świętości. Nie zdołamy pojąć jak hojnie jesteśmy obdarowani!

 

Spotkanie zakończyła wspólnie odmówiona Koronka do Bożego Miłosierdzia.

 

Przed nami wakacje. Czas wypoczynku, ale i czas rekolekcji. Rekolekcje to współpraca człowieka z Duchem Świętym i Słowem Bożym. Nie ma rekolekcji bez modlitwy. Jednym ze szczególnych zadań i obowiązków Diakonii Modlitwy jest właśnie otoczenie opieką modlitewną kapłanów, par odpowiedzialnych i wszystkich uczestników rekolekcji. Stąd zrodził się pomysł, aby każdy organizowany przez nas turnus rekolekcyjny wspierany był modlitwą konkretnych osób. Członkowie DM obecni na spotkaniu podjęli się tej posługi (duchowego uczestnictwa
w rekolekcjach przez modlitwę) deklarując swoją modlitwę za wybrane rekolekcje. Zachęcamy wszystkich do tej duchowej aktywności i służby, aby rekolekcje przyniosły jak najobfitsze owoce i dla uczestników  i dla modlących się za nie. Każdy jest zaproszony i może włączyć się do tego dzieła!

Do tematu  modlitewnego uczestnictwa w rekolekcjach wrócimy jeszcze podczas spotkania kończącego rok pracy w Chmielniku.

O terminie kolejnego, powakacyjnego spotkania poinformujemy w sierpniu.

Życzymy wszystkim mocy i radości Ducha Świętego oraz  owocnie przeżytego czasu wakacji!

                                                                

                                                                       Szczęść Boże!

 

                                            Krystyna i Marek Rzucidłowie